Faceci wolą zołzy.

Wczorajszy dół chyba minął. Czas wziąć się w garść, zostawić to, co niepotrzebne i iść do przodu. 

Dzisiaj na tapecie znowu Dlaczego mężczyźni kochają zołzy i Asertywność w praktyce. 

Lubię takie książki, w których są podane przykłady z życia. Mam wrażenie, że zostały one napisane  specjalnie dla mnie. Trafiają w punkt. 

Za każdym razem, kiedy kobieta rywalizuje z inną kobietą poniża samą siebie.

Nie zrozum mnie źle: bezwarunkowa miłość to piękna rzecz. Ale dopiero po tym, jak twoje warunki zostaną spełnione.

Ciągłe uzewnętrznianie swoich uczuć jest jak żebranie. Wskazuje raczej na desperację niż poczucie godności. Natomiast chłodne wycofanie się,kiedy on przekracza granicę? Postawa pełna godności.

Mężczyźni nie reagują na słowa. Reagują na brak kontaktu.

Piękne słowa. Szkoda, że tak trudno zastosować je w życiu. Teraz mam plan zapisać sobie to wszystko. Wracać do tych słów. I zacząć korzystać z tego, co oferuje świat.  Lubię praktyczne porady w książkach. Które powiedzą - zrób tak i tak. Które wskażą drogę, którą należy podążać, by żyć szczęśliwie. 

W tym momencie żałuję, że nie zdecydowałam się studiować psychologii. Kiedyś mnie to nie interesowało, dziś zdałam sobie sprawę z tego, jaki to rozległy i ciekawy temat. Może jeszcze kiedyś się na to zdecyduję, ale po pięciu latach obecnych studiów mam już dość. 

Niektórzy czerpią z życia całymi garściami, inni boją się własnego cienia. 

Ja chcę się przestać bać.

Dzisiaj w planach jest pisanie pracy. Już zaczynam żyć poniedziałkiem. Stres. 

Czy ktoś zmagał się z takimi dylematami? Czy udało się? Może znacie inne książki, które potrafią wrócić życie na odpowiednie tory?